Podczas kiedy inni robią zakupy, gonią za doskonałościa świąteczna, czytaj zastaw się a postaw się, mierzą ciuchy, nowe buty, płaszcze, ja próbuje się wyciszyć... Nie oznacza to że nie będę przerabiać żarcia które po świętach zostanie wyrzucone do śmieci, ale dzisiejszy dzień spędziłam zupełnie inaczej... Nie wiem jacy jesteście, aż tak się nie znamy, ale większość z nas w niedzielę albo pracuje, albo nie ma siły i ochoty... Nie jestem jakoś mega wierzaca, ale ateistką też nie chcę być... To trzecia religia w dzisiejszych czasach zaraz po chrześcijaństwie i islamie... Niestety taki mamy klimat... A potem się zastanawiamy ze świata kiedyś były inne... Ze jedzenie smakowało a ludzie odwiedzali się wzajemnie i razem przezywali świąteczny czas... ...